Nie należymy do psiarzy, którzy nie pozwalają psom wchodzić na meble. Księciunio jest rozpuszczony do granic możliwości – jego legowiskiem jest nie tylko kanapa, lecz także nasze łóżko. Czy to oznacza, że Foryś nie ma w domu typowego legowiska? Oh nie, moi mili. Ma. I to trzy. W zależności od humoru i potrzeb na dany moment. Jednym z tych ulubionych psich mebli została ostatnio Sofa Moni & Flen od Amiplay. Mebel ten zaskarbił sobie nie tylko forysiowe względy – ludzka część teamu również daje ogromnego plusa. Za co? Już wyjaśniam.
O legowiskowych upodobaniach Forysia słów kilka
Jak już wspomniałam – Foryś ma w domu całkiem sporo legowisk. Biorąc pod uwagę metraż mieszkania, powiedziałabym nawet, że ich liczba jest imponująca. Co ciekawe (przynajmniej dla mnie :D), to gdzie aktualnie wyleguje się Foryś – jest dla nas wyraźnym komunikatem.
Legowisko prawdę Ci powie
Łóżko w ciągu dnia to miejsce, na którym w każdej chwili możemy dołączyć do chillowania i rozpocząć przytulanko-mizianki. W nocy z kolei musimy pamiętać, by zostawić Księciuniowi wolną przestrzeń w konkretnym miejscu (nie położy się spać ani o centymetr dalej, o czym potrafi przypomnieć mi prawym sierpowym, jeśli się zapomnę; najgorsze, że jak w nocy zejdzie z łóżka, a ja przez sen się przesunę, to z nieprzerwanego snu nici, jeśli postanowi wrócić :D). Zajęcie miejsca na kanapie oznacza: „chciałbym, żebyście coś ze mną porobili”. Spanie na dywanach – „trochę mi ciepło”. Legowisko w sypialni oznacza, że Księciunio akurat śpi, regeneruje się i nie wolno mu przeszkadzać. Chyba, że chcemy powiedzieć „Foryś, idziemy spać” – wówczas zamienia je na konkretny skrawek łóżka. Klatka to bardzo jasny sygnał: „nie przeszkadzać pod żadnym pozorem!”.
Sofa Moni od Amiplay natomiast, jeden z najnowszych psich mebelków w domu, pełni jeszcze inne role. Tu się witamy po moim powrocie z pracy. Legowisko stoi nieopodal stołu, przy którym czasem siedzę z komputerem. I kiedy to robię – właśnie na Sofie Moni Foryś mi towarzyszy, czekając najpewniej aż w końcu przestanę klikać i poświęcę ogarowi 100% należnej uwagi.
Legowisko dla psa – jaki rozmiar wybrać?
Pamiętam, że jak szukałam pierwszego legowiska dla Forysia, to naczytałam się mnóstwa wskazówek, jak wybrać to idealne, choćby pod względem rozmiaru. I wiecie co? Dziś Foryś każde legowisko ma zupełnie różne, jeśli chodzi o wielkość. To trzecie, czyli Sofa Moni, jest dość niewielkie. I o takie mi chodziło, bo mieszkanie nie jest z gumy. A Foryś uwielbia spać czasem w miejscach, które go „otulają”. Takie idealne do zwinięcia się w kłębuszek. Dlatego właśnie propozycja Amiplay trafiła w 100% w nasze potrzeby.
Dziś, kiedy już dobrze znamy naszego psa i jego upodobania – zupełnie nie kierujemy się przy wyborze takimi generalnymi wskazówkami. Nasza Sofa Moni w rozmiarze L (78 x 64 x 22 cm) jest strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o potrzebę, którą mieliśmy do zagospodarowania. Aczkolwiek dorosły ogar na takim legowisku nie wyciągnie się całkowicie – to miejsce do spania „w precelek”.
Legowisko dla psa od Amiplay – co oferuje nam Sofa Moni & Flen?
Trzeba przyznać, ze Sofa, składająca się z wkładów Flen i pokrowca Moni – wzbudziła nasze zainteresowanie już samym opisem. No dobra, zdjęciem też, bo lubimy ładne rzeczy, a ten mebel zyskuje sympatię już na pierwszy rzut oka. 😉
To takie trochę legowisko dla psa DIY 😀
Sofa przychodzi w niewielkim kartonie, pakowana próżniowo. Osobno wkłady Flen (boczki i materac), a osobno pokrowiec Moni. To sprawia, że możemy dowolnie wymieniać tu elementy. Jeśli mamy w domu małego niszczyciela – możemy spać (lub wychodzić z domu) spokojnie, bo nawet jeśli rozprawi się z którymś z elementów – nie trzeba kupować całego nowego legowiska, tylko jego element. Legowisko jest w pełni rozbieralne, co znacząco ułatwia utrzymanie go w czystości. Nawet w naszej małej pralce można wyprać każdy z elementów – dla mnie EKSTRA! Samo legowisko składa się błyskawicznie, cały proces jest bardzo intuicyjny i nie zabiera więcej, niż 3 minuty.
Pokrowiec na Sofę Moni
Amiplay zapewnia nas także o wysokiej jakości materiale. I tu, od razu przyznaję – nie zawiedliśmy się. Foryś nie należy do niszczycieli, którym rzeczy wybuchają. ALE… lubi sobie pokopać w legowisku, jak chce się w nim ułożyć. A serio, pazury ogara (mimo że regularnie skracane!), w połączeniu z siłą jego łapy – to solidne wyzwanie dla materiału. Wszelkie zapędy górnicze legowisko zniosło bez najmniejszego uszczerbku. Kolejny plus!
Przy tym materiale zatrzymam się na moment
Pokrowiec Moni to gruba, przyjemna w dotyku tkanina. Z powodzeniem widziałabym ją na ludzkich meblach. Pokrowiec dostępny jest w różnych kolorach, więc dopasowanie legowiska dla psa do wystroju wnętrza będzie proste. Zwłaszcza, że kolory są bardzo uniwersalne: beżowy, żółty (musztardowy w sumie), granatowy, butelkowa zieleń i grafitowy.
My na pierwszy rzut zdecydowaliśmy się na grafit. Bo taki uniwersalny właśnie, mamy szare elementy w mieszkaniu, ja lubię ten kolor. A na dokładkę – uznałam, że się będzie mniej brudził. Kiedy Amiplay zaproponowało nam, że wyśle jeszcze jeden kolor – miałam poważną zagwozdkę, który wybrać. Nie mogłam się zdecydować, bo uważam, że musztardowy wygląda obłędnie. Beżowy jest równie uniwersalny, jak grafitowy. Ale i butelkową zieleń uwielbiam! Ostatecznie – poprosiłam o niespodziankę. Przysłano nam beżowy pokrowiec. I wiecie co? Przy Forysiu okazał się nawet lepszy, niż grafitowy. Nie widać na nim tak gubionego podszerstka, który jest jasny. I… glutów! Byłam zaskoczona, że tak jasny materiał wizualnie praktycznie wcale się nie brudzi. Jestem mega zadowolona.
Antypoślizgowy spód
To, co również jest warte uwagi to to, że legowisko ma naprawdę solidny, antypoślizgowy spód. Foryś wskakuje na nie z impetem podczas moich powrotów do domu (sam sobie wybrał to miejsce na godne oczekiwania na to, aż będę gotowa na przytulanki). Spodziewałabym się, że legowisko będzie jeździć po pokoju w takich warunkach. Ale nie! Ono ani drgnie, gdy rozpędzone 35 kg szczęścia na nie wskakuje!
Legowisko dla psa do prania w pralce
Ale to nie koniec zalet Sofy Moni & Flen. To, co mnie w niej absolutnie kupuje to to, że każdy z elementów nadaje się do prania w pralce. I nie trzeba mieć do tego nie wiadomo jak wielkiego urządzenia – nasza, na 3,5 kg – daje radę w 100%! Oczywiście, nie wkładam wszystkich elementów na raz. To duży progress u nas, bo zazwyczaj musieliśmy te psie elementy wnętrza podrzucać teściowej, która dysponuje znacznie większą pralką. Bo w naszej nic się nie mieściło. Super, że Amiplay rozkminiło elementy tak, że nawet w niewielkich pralkach można wszystko wyprać.
Aha, no i całość nie ulega żadnym uszkodzeniom podczas prania w 40 stopniach. Ekstra!
Forysiowe pierwsze wrażenia
No dobrze, ale co mogę napisać o wrażeniach Księciunia? Legowisko dla psa od Amiplay zdecydowanie przypadło mu do gustu. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Po pierwsze – już podczas odpakowywania paczki był wszystkimi elementami żywo zainteresowany. Początkowo myślał chyba, że wkłady Flen to jakieś nowe pluszaki, bo jeden z boczków porwał mi sprzed nosa do zabawy.
Gdy tylko złożyłam wszystko w całość – nie zdążyłam nawet poprosić Forysia, by wszedł do legowiska. Sam przybiegł, obwąchał, zrobił kilka kółek i wygodnie ułożył się w sofie. Tam, gdzie akurat stała. I… w tym miejscu, co ją złożyłam, została. 😉
Robienie zdjęć do tej recenzji również było bajecznie proste, bo Foryś chętnie ułożył się na Sofie i obserwował, co ja z tym aparatem wyczyniam. Żyć nie umierać – on sobie wygodnie leżał, a jeszcze smaczki dostawał, gdy spojrzał w miejsce, w które chciałam, by patrzył. 😀
Podsumowując: jesteśmy zachwyceni!
Zdecydowanie, polecam to innowacyjne legowisko dla psa! Sofa Moni & Flen sprawdziła się u nas w 100%. Doceniamy ją za design, wygodę, łatwość utrzymania w czystości i… pozostawanie w miejscu, nawet na śliskiej podłodze. Bardzo się cieszę, że mogliśmy wziąć udział w tych testach i odkryć tę niewątpliwą perełkę branży kynologicznej.
Sami nie wiemy tylko nadal, który kolor pokrowca Moni podoba nam się bardziej. Michał chyba jest za beżowym. A ja marzę o pokrowcu na naszą ludzką kanapę w tym stylu – już obojętnie, czy grafitowym czy beżowym. 😉
A Wam który kolor podoba się bardziej? Koniecznie dajcie znać! Tu, na Instagramie pod rolką o Sofie Moni & Flen lub prywatnie.
[Wpis powstał na bazie współpracy reklamowej z Top for Dog – recenzja Sofy Moni & Flen dla Amiplay]