fbpx

Akcesoria dla psów Dog’s profit: szyk, styl i klasa!

Psia branża prężnie się rozwija. Co rusz – pojawiają się na rynku nowe marki, które kuszą nas ciekawymi wzorami, nowymi rozwiązaniami i promocjami. Oferowane przez nie akcesoria dla psów dziś już nie tylko pełnią funkcje praktyczne, lecz także estetyczne. A psiarze odkrywają w sobie smykałkę gadżeciarską i aż trudno im się powstrzymać przed zakupami! My przepadliśmy na punkcie akcesoriów Dog’s profit.

Foryś i pierwsze akcesoria dla psów

Kiedy do naszego domu miała już zawitać mała, ogarza kluska – wpadłam w szał przygotowań. Zaczęłam namiętnie oglądać filmiki na YouTubie o tym, jak wychowywać psa i zabrałam się za kompletowanie wyprawki.

Budżet domowy zaczął być eksploatowany. Szczeniak rośnie w zastraszającym tempie, więc postanowiliśmy nieco przyoszczędzić na początku na akcesoriach spacerowych. Pierwsze mikro-szelki dostaliśmy po labradorze znajomych – sprawdziły się idealnie. Wystarczyły, tak jak zakładaliśmy – na chwilę. Drugie – odziedziczyliśmy po Lunie (ogarce teściowej). Porządne szele, które posłużyły nam dobre pół roku. Ukształtowały nieco nasze podejście do tego rodzaju akcesoriów dla psa – miały rączkę, bez której dziś nie wyobrażamy sobie tej części garderoby. Następnie, przyszedł czas na pierwszy samodzielny zakup szelek, z myślą o Forysiu.

I tak, w czerwcu 2020 zostaliśmy samozwańczymi ambasadorami akcesoriów dla psów Dog’s profit

Pierwszy zakup szelek okazał się wyzwaniem. Jak poprawnie wymierzyć tego młodzieńca z głęboką klatą? Którą markę wybrać? Czy szelki będą na pewno wygodne? Wytrzymałe? Nasza znajoma, prowadząca profil swojego psa na Instagramie na długo przed tym, jak w naszym życiu pojawił się Foryś – zawsze miała ładne akcesoria dla psa. I miała ich całkiem sporo, więc co imprezę yoyową – można było podziwiać inne super kreacje „kurowej Jessie”. Zapamiętałam więc markę i to do niej skierowałam swoje kroki, z zamiarem zakupu.

Nie było łatwo. Po pierwsze – to mierzenie! Możliwe, że jestem najbardziej upierdliwym klientem świata, bo próbowałam mierzyć i zamiast po prostu zamówić – jeszcze dzwoniłam i się konsultowałam. Opisywałam w najdrobniejszych szczegółach czego potrzebuję. A ekipa Dog’s profit cierpliwie odpowiadała na moje pytania, doradzała i obiecała, że zrobią tak, żeby było dobrze.

Po drugie – o rajusiu, ileż oni mają tych produktów na stronie! Wybór tego idealnego wzoru nie był prosty. Zwłaszcza, że nie miałam w sobie wtedy jeszcze żyłki gadżeciarza i uważałam, że pies (zwłaszcza taki czyścioszek, jak mój) – spokojnie może mieć jedne szelki (patrząc teraz na forysiową szafę przyznaję: zmieniło mi się to podejście, uwielbiam stroić Księciunia :D). Lubię geometryczne wzory i butelkową zieleń, która przy okazji pięknie współgra z czaprakowym umaszczeniem. Zapadła decyzja: guardy Verde, z rączką (wtedy chyba jeszcze nie było opcji wyboru jej w usługach dodatkowych, dopytywałam o nią telefonicznie). Te szelki okazały się majstersztykiem. Piękne, komfortowe, idealnie uszyte i wytrzymałe. I zapoczątkowały naszą miłość do marki, która trwa. Nie kupiliśmy nigdy produktu tego typu u konkurencji.

szelki dla psa verde
Foryś z Gończaków szelkach dla psa guard z kolekcji Verde

Rozszerzanie forysiowej szafy

Szelki, intensywnie eksploatowane (bo jedyne), w końcu musiały doczekać się następcy. Znowu stanęłam przed trudnym wyborem, dotyczącym wzoru. Mało brakowało, a kupiłabym ponownie Verde! Tak mi się ten wzór podobał (i w sumie nadal podoba). Jednak, nasze Verde zdecydowanie nadawały się jeszcze do użytku, więc Michał przekonał mnie, by sięgnąć po coś nowego. I tak zakochałam się w kolekcji Palms. Po uszy!

szelki dla psa
Foryś z Gończaków w szelkach dla psa guard z kolekcji Palms

Do szelek dodałam nerkę spacerową dla siebie – w tym samym wzorze. Uwielbiam outfity matchy-matchy! Foryś prezentował się cudnie, a mi zaczęło być na spacerach zdecydowanie wygodniej: nerka jest szalenie pojemna. I wiadomo: ŁADNA. A to przecież nie jest bez znaczenia – bo jak coś może być tylko praktyczne albo praktyczne i ładne zarazem – wybór wydaje się oczywisty.

Nerka spacerowa
Nerka spacerowa Dog’s profit z kolekcji Palms

Następnym krokiem był zakup kolejnych szelek, tym razem bezuciskowych. Nie powstrzymałam się przed ponowieniem wzoru – padło na Palmsy, które dalej będą mi idealnie pasować do nerki. Dorzuciłam do zamówienia gumowaną smycz Vine (teraz nazywana “Cherry”), pięknie współgrającą z Palms (strzał w 10, to ulubiona smycz zarówno moja, jak i Michała). Myślę, że zakleszczyłabym się w tym wzorze na dobre, gdyby nie fakt, że…

Akcesoria dla psa
Foryś z Gończaków w szelkach bezuciskowych z kolekcji Palms, na smyczy gumowanej Vine

Foryś oficjalnie został ambasadorem Dog’s profit!

Gdy na instagramowym profilu Dog’s profit pojawił się post o poszukiwaniach psich ambasadorów, nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Wszak my już tymi ambasadorami byliśmy! Polecaliśmy akcesoria dla psów tej marki wszystkim – od profilu na Instagramie poczynając, na psiarzach spotykanych na spacerach kończąc. Nie miałam wielkich nadziei, ale maila ze zgłoszeniem skrobnęłam – a jakże! Ależ się zdziwiłam, gdy otrzymałam pozytywną odpowiedź na wiadomość! I szalenie się ucieszyłam. Rozpoczęła się nasza szafiarska przygoda! Poza tym, że otrzymywaliśmy od marki całe komplety akcesoriów – nasze instaziomeczki mogły od tego momentu korzystać z kodu rabatowego w sklepie www.dogsprofit.com: TROPEMOGARA, który daje 10% zniżki na to, co nie jest przecenione. Bomba! Zachęcam do używania – kod działa do końca 2022.

Ekscytujące we współpracy było to, że nigdy nie wiedzieliśmy, co znajdziemy w przesyłce. Jaki wzór ekipa Dog’s profit wybrała dla Księciunia tym razem? Który model? Pierwszy, M41 – szalenie mnie ucieszył. Kupując bezuciski Palms – zerkałam na niego i gdyby nie fakt, że zdecydowałam się dopasować szelki do nerki – prawdopodobnie na niego bym się zdecydowała.

Szelki bezuciskowe dla psów
Foryś z Gończaków w szelkach bezuciskowych i na smyczy z kolekcji M41

Druga przesyłka zawierała mieszankę kolekcji Exotic i Tropical (bardzo zbliżone do siebie wzory). Niebiesko się zrobiło. Szczerze mówiąc, byłam nieco zmieszana, gdy otworzyłam pudełko. Niebieski to kolor naszego profilu na Instagramie, ale… żeby tak na Forysiu? Nie zdecydowałabym się, robiąc zakupy. Szukałam dla niego raczej cieplejszych odcieni. Jednak skoro już przyszły takie szele – przymierzyłam Księciuniowi. I… O RANY JAK NA NIEGO TWORZONE! Zaskoczona byłam bardzo, że niebieski tak cudnie wygląda na czaprakowej sierści! Jedyne co – dogsprofitowa ekipa zaryzykowała i podesłała nam standardowy rozmiar L, który okazał się za mały. Jednak dobrze wyszło, bo odsyłając do przeszycia – wpadłam na pomysł małej przeróbki, którą dziewczyny dla mnie uszyły. I dziś – kiedy ja zabieram gdzieś Forysia – najchętniej sięgam właśnie po kolekcję Tropical&Exotic.

Szelki guard dla psów
Foryś z Gończaków w szelkach guard z kolekcji Tropical

Trzecia paczka była natomiast karmelowym strzałem w 10 częściowo dla Michała, a częściowo dla mnie. Znalazłam w niej m.in. bezuciski z kolekcji Caramel (z szerokimi taśmami!) i mój ukochany model smyczy – przepinana, gumowana w pasującym do nich odcieniu. Michał zachwycił się szelkami (i najczęściej to po nie sięga, gdy zabiera Gałgana na spacer, a nie potrzebuje akurat GPS-a). Ja miałam mieszane odczucia, bo gładkie zawsze wydawały mi się zbyt nudne. Ale znowu – dziewczyny mają oko i są najlepszymi psimi stylistkami! Karmelki na Forysiu to ani grama nudy – po prostu klasa sama w sobie i prawdziwa elegancja.

Szelki bezuciskowe dla psów Caramel
Foryś z Gończaków w szelkach bezuciskowych Caramel, na smyczy gumowanej Peanut

Jak sprawdzają się akcesoria spacerowe dla psów od Dog’s profit?

Widzę, że zapisałam już niemal trzy strony, więc tu – pozwolę sobie napisać bardzo krótko: wszystko, co mamy od Dog’s profit sprawdza się rewelacyjnie. Wciąż, z czystym sumieniem – polecamy każdemu, komu komfort psa i design akcesoriów nie jest obojętny. Doskonała jakość i ciekawe wzornictwo sprawiają, że zostajemy z tą marką dalej. A w dzisiejszym świecie lojalność wobec jednej marki to wcale nie taka oczywista sprawa, więc myślę, że to najsilniejsza rekomendacja. ?

Nie byłabym jednak sobą, gdybym się zupełnie powstrzymała od szczegółowej recenzji każdego z produktów. Jednak poświęcę na to osobne wpis, które będą sukcesywnie pojawiać się na blogu. Gdy będą publikowane – będę edytować wpis i podlinkowywać!

Jeden komentarz do “Akcesoria dla psów Dog’s profit: szyk, styl i klasa!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *